Mężczyzna rozmawiający przez telefon poślizgnął się na krawędzi. Pasażer metra w kalifornijskim mieście Oakland zignorował żółty pas bezpieczeństwa, starając się obejść ludzi stojących na peronie. Idąc na krawędzi peronu, stracił równowagę i spadł na tory. Przerażającą scenę nagrała kamera monitoringu.
Upadł tuż przed nadjeżdżający pociąg. Około 20-letni pasażer momentalnie się podniósł i próbował wspiąć z powrotem na peron. Jednak platforma była zbyt wysoka - mężczyzna nie był w stanie samodzielnie się na nią dostać. Miał szczęście w nieszczęściu, upadając obok Johna O'Connora, pracownika metra.
Obejrzałem się na niego i pomyślałem: "Nie da rady". Musiałem więc coś zrobić. Nie było czasu na zastanawianie się - relacjonuje O'Connor.
Wciągnął nieszczęśnika na peron dosłownie w ostatniej chwili. Pociąg hamował, wjeżdżając na stację, jednak pasażer i tak zginąłby, gdyby został na torach. Na szczęście O'Connor złapał go za ubranie i wciągnął na platformę. Kolejne nagranie pokazuje roztrzęsionego pasażera, który z wdzięcznością przytula swojego wybawcę.
Amerykanie okrzyknęli O'Connor bohaterem. Nagranie pokazuje, że reszta pasażerów oklaskami dziękowała mu za błyskawiczną akcję ratunkową. Dyrekcja metra nazwała zachowanie swojego pracownika "heroicznym i niezwykłym". Sam zainteresowany wyznał, że czuje się niezręcznie, słysząc tak gorące pochwały pod swoim adresem.
Chciałbym wierzyć, że każdy zrobiłby to samo na moim miejscu. Miałem szczęście, że Bóg mnie tam umieścił - uważa bohater.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.