W chwili narodzin Harper Buckley ważyła 15 funtów i 5 uncji, czyli niespełna 7 kg. To waga mniej więcej odpowiadająca wadze kuli do kręgli. W rozmowie z New York Post mama przyznała, że poród nie był łatwy.
Czułam się tak, jakby uderzyły mnie dwie ciężarówki. To było dość brutalne. Córka utknęła mi pod klatką piersiową – opowiadała Joy Buckley.
Kobieta spodziewała się, że córka będzie duża, ale nie, że aż tak. Po porodzie dziewczynkę zabrano na oddział intensywnej terapii dla noworodków w Arnot Ogden Medical Center, gdzie lekarze monitorowali jej poziom cukru i tlenu.
Tak duże dzieci to rzadkość. Specjaliści mówią, że rodzą się one zazwyczaj wtedy, gdy mama jest wysoka i ma problemy z nadwagą lub gdy choruje na cukrzycę ciążową. Nawet wtedy jednak nieczęsto na świat przychodzi noworodek o takich rozmiarach. Za duże uznawane jest już dziecko ważące 4 kg.
W przeszłości lekarze dawali pani Buckley i jej mężowi tylko 15 proc. szans na zajście w ciążę. Para zdecydowała się już na adopcję, gdy w maju 2016 roku okazało się, że kobieta jest w ciąży. Dziewięć miesięcy później urodziła ważącego 11 funtów (ok. 5 kg) chłopca. Teraz mama dochodzi do siebie po kolejnym porodzie.Choć nie był on łatwy, pani Buckley czuje się dobrze.
Trochę się ruszam, zaczęłam już chodzić. Czuję ulgę, że jest już po wszystkim. Zawsze chciałam być mamą. Kiedy dowiedziałam się o pierwszej ciąży, byłam przeszczęśliwa. Przy drugiej pomyślałam: "Będę mamą trójki dzieci!" – powiedziała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.