19-latka przeszła już operację mózgu. Poddała się też długotrwałej radioterapii Mimo podejmowanych prób leczenia jej rodzina nie jest dobrej myśli. Bliscy brytyjskiej studentki przyznają, że nie wiedzą, ile zostało jej czasu.
Nasze życie zmieniło się na zawsze, odkąd u Laury zdiagnozowano dwa nowotwory mózgu. Później okazało się, że jest ich sześć - mówi matka chorej.
Jesienią 2018 roku 19-latka zapisała się na ochotnicze szkolenie wojskowe dla studentów. By wziąć w nim udział, musiała poddać się rutynowemu badaniu oczu. Okulista dopatrzył się nieprawidłowości i skierował ją do neurologa. Laura, która czuła się coraz gorzej, w końcu zgłosiła się do szpitala Hamerton w Londynie - podaje "Fox News".
U studentki zdiagnozowano glejaka wielopostaciowego. Według Amerykańskiego Towarzystwa Neurochirurgów jest to szybko rozwijająca się, inwazyjna choroba. Leczenie jest uzależnione od umiejscowienia guza i może polegać na operacyjnym usunięciu nowotworu oraz zastosowaniu radio- i chemioterapii. Niestety śmiertelność wśród pacjentów jest bardzo wysoka.
Byliśmy przerażeni, gdy dowiedzieliśmy się, że rokowania są tak słabe. Długość życia to zwykle od 12 do 15 miesięcy. Jako rodzina nie mogliśmy pogodzić się z tym, że nasza piękna, inteligentna Laura, która miała przed sobą całe życie, teraz usłyszała wyrok śmierci - napisali bliscy chorej na stronie GoFundMe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.