Południowoafrykańska kobieta ma silną wolę życia. Po wypadku samochodowym trafiła do kostnicy w mieście Gauteng, gdzie stwierdzono jej zgon. Jak się okazało - przedwcześnie. Kiedy pracownik wydobył ciało z chłodni, zauważył, że kobieta oddycha.
Zakład pogrzebowy broni się przed zarzutami. Zapewnia, że dopełnił wszelkich formalności podczas stwierdzania zgonu. Nie wskazuje winnych, ale zarzeka się, że pomyłka nie jest wynikiem niekompetencji pracowników.
Sprzęt użyty podczas akcji nie wykazał czynności życiowych kobiety - zapewnia przedstawiciel, Gerrit Bradnick.
*Rodzina niedoszłej nieboszczki domaga się wyjaśnień. * Doprowadziła do wszczęcia śledztwa policji w tej kuriozalnej sprawie.
Jako rodzina nie będziemy o tym mówić bez obecności bezpośrednio zamieszanych w to ludzi. Potrzebujemy jasnych odpowiedzi - mówi anonimowy członek rodziny poszkodowanej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.