Podwaliny pod taką hipotezę daje kurczący się Ocean Spokojny. Ruch płyt tektonicznych powoduje, że kosztem Pacyfiku powiększa się Ocean Atlantycki. Ta tendencja ma się utrzymać. Za jakiś czas Pacyfik stanie się śródlądowym morzem wciśniętym pomiędzy Ameryki, Australię i Eurazję (połączoną z Afryką). Antarktyda zachowa dotychczasową lokalizację na biegunie.
Powstanie Amazji opiera się na spekulacjach. Jednak są one poparte twardymi dowodami naukowymi - mówi geolog Ross Mitchell z Uniwerystetu w Perth.
Inną hipotezą dotyczącą przyszłości lądów na Ziemi jest Pangea Proxima. Może powstać wskutek kolizji kontynentów po zamknięciu się Atlantyku. Obecnie Ameryki i Europa przesuwają się o kilka centymetrów w ciągu roku.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.