Isabela dos Santos została okrzyknięta przez media "najbogatszą kobietą w Afryce". W okresie prezydentury Jose Eduardo dos Santosa (1979-2017) kierowała najważniejszymi państwowymi spółkami – Sonangola i Sodiam. Właśnie wtedy miała dopuścić się defraudacji.
Decyzja o zamrożeniu prywatnych kont Isabeli dos Santos zapadła koniec 2019 roku. Samo śledztwo w sprawie korupcji ruszyło w 2017 roku. Właśnie wtedy João Lourenço, następca ojca dos Santos, wydał decyzję o zbadaniu sytuacji spółek państwowych.
Na jaką kwotę oszacowano straty?Jak informuje "allAfrica", "księżniczka" okradła skarb państwa na miliard dolarów, czyli ok. 3,8 mld złotych. Po przeanalizowaniu domniemanych nieprawidłowości okazało się, że państwowe przedsiębiorstwa przekazywały pieniądze zagranicznym spółkom. Mimo ustalenia wysokości zwrotu, ten nigdy nie nadszedł.
Beneficjenci zostali pozwani przez rząd Angoli. Mimo że nie wypierają się długu, bronią się brakiem środków na spłatę. O korupcję zostali oskarżeni także Sindika Dokolo, mąż Isabeli dos Santos oraz Mario da Silva, przewodniczący Banco de Fomento Angola. Ich konta także zamrożono. Urzędnicy banku centralnego obiecali dołożyć starań, by żadne środki nie zostały wypłacone przez oskarżonych.
Sama Isabela dos Santos zdążyła wyjechać z Angoli. Razem z "księżniczką" państwo opuściło kilku członków pierwszej rodziny. Córka byłego motywowała swoją decyzję strachem o życie.
Prawdopodobnie Isabela dos Santos obawiała się, że czeka ją los przyrodniego brata. Jose Filomeno dos Santos stanął przed sądem na początku grudnia 2019 roku. Miał sprzeniewierzyć półtora miliarda dolarów z suwerennego funduszu majątkowego Angoli. Ponieważ wciąż przebywa na terenie kraju, jego konto nie zostało zamrożone.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.