Żadna rozmowa o prace nie obejdzie się bez tego pytania. Odpowiadając, musimy zachować równowagę między nie ujawnieniem swoich najmroczniejszych sekretów, a nie wyjściem na aroganta niewidzącego w sobie żadnych wad.
"Nie mam żadnych słabości" to najgorsza możliwa odpowiedź. Musimy przyznać, że mamy i znamy swoje wady, ale również, że nad nimi pracujemy. Poza tym odpowiednio zaprezentowane wcale nie muszą się wydać czymś złym - informuje Independent.
Dobry przykład podał użytkownik MeinKraftt. Sugeruje, żeby nie bać się mówić o prawdziwych wadach. Ważne jednak, żeby dodać co robimy, żeby je zrekompensować. Jeśli mamy słabą pamięć i często o czymś zapominamy, to od razu musimy dodać, że robimy dużo notatek i prowadzimy dobrze zorganizowany kalendarz, żeby nic nam nie umknęło.
Innym przykładem jest nieumiejętność mówienia "nie". Z tego powodu często możemy skończyć przytłoczeni natłokiem obowiązków. Jednak zgadzanie się na dodatkowe zadania, inicjatywa i brak strachu przed braniem na siebie odpowiedzialności w oczach naszego pracodawcy może być bardziej zaletą niż wadą.
Zbytnie branie do siebie porażek to też dobra odpowiedź. O ile zaraz po przyznaniu się do tego dodamy, że z tego powodu pracujemy jeszcze ciężej, ponieważ nie zamierzamy dwukrotnie popełnić tego samego błędu.
Autor: Bartosz Nowak
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.