Napastnicy zostawili dziewczynkę na pewną śmierć. Na szczęście Poonam (imię zmienione) udało się wydostać z pułapki i zawiadomić policję - informuje mirror.co.uk.
Nastolatkę trzymano w zamknięciu przez dwa tygodnie. Znajomy Poonam wepchnął ją do samochodu, kiedy ta poszła kupić kartę SIM. Dziewczynko wywieziono do odosobnionego gospodarstwa niedaleko miejscowości Salempur Gurjar w Indiach.
Dwóch z trzech napastników było nieletnich. Dziewczynka powiedziała policjantom, że oprawcy przynosili jej jedzenie. Poonam za każdym razem próbowała uciec, kiedy ludzie zbliżali się do studni.
Gwałciciele postrzelili dwukrotnie Hinduskę w klatkę piersiową. Napastnicy myśleli, że ofiara nie żyje i zostawili ją w suchej studni. Poonam udało się przeżyć bolesny upadek, a potem godzinami krzyczała o pomoc, aż usłyszał ją jeden z mieszkańców.
Była cała we krwi i płakała, kiedy wyciągnął ją wyciągano - powiedział "Times of India" Babbal Bhal, który usłyszał wołanie o pomoc nastolatki
Poonam pomimo stanu krytycznego, była na tyle przytomna, żeby o wszystkim powiedzieć policjantom. Na szczęście służby mundurowe znalazły brutalnych porywaczy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.