Badacze z kalifornijskiego uniwersytety Berkley są już niemal pewni - gwiazdy rodzą się parami. Niektóre mają nawet więcej rodzeństwa, jak "trojaczki" alfa Centauri. Po potwierdzeniu tej koncepcji, naukowcy zaczęli zastanawiać się, gdzie można znaleźć gwiazdę nazwaną "Nemesis", czyli bliźniaka Słońca. To on mógł pchnąć w kierunku Ziemi asteroidę, która unicestwiła dinozaury.
Istnienie "Nemesis" zakładano od 1980 roku, dotąd jednak nie potwierdzono. Miałaby się znajdować w odległości ok. 1,5 roku świetlnego. Liczona w trwających 27 mln lat cyklach, historia apokaliptycznych wydarzeń miałaby być jednym z dowodów na istnienie bliźniaka. teraz jest nowy - donosi "Daily Mail".
Nadzieja na odnalezienie gwiazdy odżyła. Naukowcy zaobserwowali ciekawe zjawisko, występujące w przypadku świeżo ukształtowanych ciał niebieskich w konstelacji Perseusz. Według matematycznego modelu zjawisko narodzin gwiazd można wytłumaczyć jedynie przy założeniu, że każda gwiazda ma swojego bliźniaka. Zatem i Słońce.
Tak, "Nemesis" prawdopodobnie istniała, lub dalej istnieje - uważa Steven Stahler z uniwersytetu Berkleya i dodaje, że może nigdy nie zdołamy jej zobaczyć.
Członkowie takich systemów binarnych nie pozostają długo w tej samej pozycji względem siebie. Na przestrzeni milionów lat, jak bracia i siostry, albo zacieśniają więzi albo zupełnie się od siebie oddalają. Możliwe więc, że "zły" brat bliźniak uciekł gdzieś w przestrzeń kosmiczną i wmieszał się w jakies złe towarzystwo. Badania opisano w miesięczniku brytyjskiego Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.