29-letnia Brandy Foreman była nauczycielką języka angielskiego oraz trenerką cheerleaderek w szkole publicznej w Sallisaw w USA. Władze otrzymały telefon od osoby, która twierdziła, że kobieta utrzymywała kontakty seksualne z uczniami oraz wymieniała się z nimi nagimi zdjęciami.
Nauczycielka miała współżyć z dwoma obecnymi uczniami i jednym, który ukończył już szkołę. Sprawą zajęła się policja. Początkowo kobieta zaprzeczała zarzutom, ale później przyznała się do kontaktów seksualnym z byłym uczniem. Twierdziła, że doszło do tego po tym, jak w czerwcu 2019 r. ukończył szkołę.
Były uczeń przedstawił jednak inną wersję. Chłopak powiedział policji, że po raz pierwszy współżył z nauczycielką w grudniu 2017 r. Później para miała odbyć stosunek jeszcze dwukrotnie - raz przed końcem roku, a potem po ukończeniu szkoły przez chłopaka. 18-latek przyznał także, że komunikował się z kobietą za pośrednictwem Snapchata.
Później Foreman przyznała się do kontaktów seksualnych z drugim nastolatkiem. Od lata 2018 r. 16-latek miał współżyć z nauczycielką 6 lub 7 razy. Szkoła wysłała 29-latkę na przymusowy urlop. Wkrótce kobieta stanie przed sądem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.