Odkrycie przeraziło naukowców. Wcześniej uważano, że Lodowiec Szelfowy Rossa jest bardziej odpory na skutki zmian klimatycznych. Po kilku latach badań zespół naukowców doszedł jednak do wniosku, że jest inaczej.
Powszechnie uważa się, że stabilność lodowców szelfowych ma związek z temperaturą panującą pod wodą, ale odkryliśmy, że kluczową rolę w topnieniu lodowców szelfowych odgrywa też ogrzewana przez słońce powierzchnia wody – stwierdził dr Craig Stewart z National Institute of Water and Atmospheric Research (NIWA) w Nowej Zelandii.
Lodowiec Szelfowy Rossa ma powierzchnię ok. 500 tys. km kwadratowych. Jest gruby na kilkaset metrów, a 90 proc. lodu znajduje się pod poziomem morza. Dowodzony przez doktora Stewarta zespół zbadał jego północno-zachodnią część. Stwierdzono, że ogrzewana przez słońce woda wlewa się do dziur w lodowcu i przyspiesza jego topnienie.
Zmiany klimatyczne prawdopodobnie poskutkują zmniejszeniem ilości lodu morskiego i zwiększeniem temperatury Morza Rossa, co sugeruje, że szybkość topnienia w przyszłości jeszcze się zwiększy – oznajmił dr Stewart.
Lodowce szelfowe odgrywają ważną rolę. Blokują płynące lodowce, ale jeśli topnieją, ich zdolność do blokowania maleje, a lód szybciej spływa w kierunku oceanu. Dr Poul Christoffersen z Uniwersytetu w Cambridge, jeden z autorów badania, którego wyniki opublikowano w czasopiśmie "Nature Geoscience", stwierdził, że proces ten może zostać przyspieszony dwu- lub nawet trzykrotnie.
Różnicę robią tutaj rozmiary Lodowca Szelfowego Rossa, który jest ponad sto razy większy od lodowców szelfowych, których zniknięcie już zaobserwowaliśmy. To, co zobaczyliśmy u czoła lodowca szelfowego, ma bezpośredni wpływ na wiele pływających dużych lodowców, w tym takie, które są oddalone nawet o 900 kilometrów – powiedział dr Christoffersen, cytowany przez "Metro".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.