*Amerykańscy uczeni prowadzili badania na wyspie Joinville u północno-wschodniego krańca Półwyspu Antarktycznego. *Gruba pokrywa lodu nie pozwoliła im się wydostać z mroźnej krainy. Zamarznięta warstwa była tak duża, że do naukowców nie mógł dotrzeć amerykański lodołamacz. Rozpoczynała się 13 kilometrów przed miejscem, gdzie utknęli naukowcy.
*Z pomocą przyszło wojsko z Ameryki Południowej. *Armia wysłała helikopter, który stacjonował na argentyńskim lodołamaczu Almirante Irizar. Przez dwie i pół godziny ratowali załogę stacjonującą na wyspie. Zabrali również 400 kilogramów sprzętu – informuje BBC.
*Wśród ocalałych jest czterech naukowców i jeden pracownik kontaktowy. *Wszyscy cieszą się dobrym zdrowiem. Naukowcy powrócą na swój statek, gdy tylko pozwolą na to warunki pogodowe. Ekspedycja wyjechała na południe globu w ramach amerykańskiego programu antarktycznego.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.