Burza szalała w okręgach Bara i Parsa. Silnemu wiatrowi towarzyszyły intensywne opady deszczu i gradu. Zniszczonych zostało wiele domów. Wichura wyrywała też drzewa i przewracała słupy energetyczne.
Na pomoc ofiarom ruszyły dwa bataliony nepalskiej armii. W akcji ratunkowej uczestniczą też m.in. policja i inne agencje ochrony. Rada ministrów drugiej prowincji wezwała krajowy rząd do ogłoszenia stanu wyjątkowego. Ze swojej strony zapewniła poszkodowanym m.in. pieniądze, namioty, żywność i zapasy leków - informuje The Himalayan Times.
Liczbę ofiar potwierdził premier Nepalu. W poniedziałek Khadga Prasad Sharma Oli zamieścił na Twitterze wpis, w którym stwierdził, że 343 spośród poszkodowanych w nawałnicy osób opuściło już szpital. Nadmienił, że jest "głęboko zatroskany" tym, co się stało.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.