Mieszkańcy indyjskiej wioski Fazilpur Badli usłyszeli ogromny hałas. Szybko wybiegli z domów poznać źródło głośnego dźwięku. Znaleźli kulę lodu o wadze około 12 kilogramów. Wiedzieli, że spadła z nieba, uznali więc bryłę za kosmiczny kamień – informuje BBC.
Niektórzy z wioski postanowili zatrzymać kawałek na pamiątkę. Oderwane fragmenty lodowej masy zabierali do domów. Wkładali je do zamrażarek, bo szybko zaczęły się rozpuszczać. Nie zrobili by pewnie tego wiedząc, że mają w rękach tzw. niebieski lód)
, mieszankę płynnego środka odkażającego i rzeczy, które wpadają do toalety w pasażerskich samolotach. Na dużych wysokościach zamarza a po jakimś czasie bryła odrywa się od kadłuba.
*Złudzeń pozbawił ich indyjski Departament Meteorologii. *- Nie ma mowy o żadnym meteorycie. Ci państwo znaleźli zamrożone nieczystości, które wypadły z samolotu - urzędnicy oświadczyli w komunikacie.
Tego typu sytuacje zdarzają się rzadko. Wbrew powszechnemu przekonaniu, samoloty opróżniają swoje toalety na lotniskach, a nie latając nad naszymi głowami. Czasami jednak w maszynie instalacja może być nieszczelna. Czasem zdarza się po prostu awaria. I tak na ziemię spadają zamarznięte ścieki. W przypadku Wielkiej Brytanii odnotowano 25 takich incydentów na 2,5 miliona lotów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.