Zaskakujące odkrycie zostało dokonane przez zespół szwedzko-islandzkich naukowców Ocean X. Wrak statku spoczywał na głębokości siedemdziesięciu pięciu metrów.
Badacze uznali, że nurkowanie na taką głębokość niesie za sobą zbyt wielkie zagrożenie. Z tego powodu zadecydowano o wysłaniu na miejsce specjalnych zdalnie sterowanych pojazdów. Za ich pomocą doszło do wydobycia kilkuset butelek z alkoholem.
Ostatecznie okazało się, że na dnie Bałtyku spoczywało aż dziewięćset butelek z koniakiem. Sześćset z nich zostało wyprodukowanych przez znaną firmę Benedictine, a trzysta – De Haartman. Dziś trunki liczą sobie co najmniej sto dwa lata.
Parowiec Kyros, który transportował alkohol do Rosji, zatonął w 1917 roku. Za jego zatopienie odpowiadała jedna z niemieckich łodzi podwodnych. Atak na Kyros prawdopodobnie wynikał z pomyłki marynarzy, a nie celowego działania. Członkom załogi udało się uratować dzięki pomocy innego statku.
To już kolejne takie znalezisko w 2019 roku. Kilka miesięcy temu zespół Ocean X dokonał podobnego odkrycia podczas badań na Morzu Północnym. W tamtym przypadku wiek alkoholu, który spoczywał na dnie, oceniono na około trzystu lat.
Ponieważ na dnie Morza Bałtyckiego panuje niska temperatura, butelki zachowały się w dobrym stanie. Na razie nie wiadomo, co ostatecznie stanie się ze znaleziskiem. Prawdopodobnie zawartość wraku zostanie wystawiona na aukcję. Naukowcy nie są pewni, czy po tak długim czasie alkohol nadaje się do spożycia i zamierzają przeprowadzić specjalne testy.
Przeczytaj też:
Szukali go 40 lat. Nurkowie znaleźli zabytkowy statek
Takiego statku na Bałtyku jeszcze nie było. Już rozpoczął pracę
* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.*
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.