Ostatniej nocy w Londynie doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Kierowca uderzył w bramę Pałacu Buckingham, oficjalnej rezydencji brytyjskiej królowej.
Turyści obserwujący zdarzenie z bliska byli przerażeni. Nagle miejsce zaroiło się od policji. Wszyscy krzyczeli i kazali zwiedzającym Londyn zawracać – informuje portal metro.co.uk. Filmy nagrane po wypadku szybko trafiły na Twittera. Obawiano się, że jest to atak terrorystyczny a zamachowiec użył samochodu.
Policja zdementowała plotki o "ataku". Wyjaśniono, że był to zwykły drogowy incydent, nie mający nic wspólnego ze znanymi z Berlina czy Nicei celowymi aktami przemocy. W oficjalnej notatce opisano wydarzenie jako kolizję drogową wywołaną przez niepogodę i niedostosowanie sposobu jazdy do panujących warunków.
Zdementowano też krążącą po mediach plotkę, że kierowca pracował dla firmy Uber. Angielskie portale wycofały się z tego. Ostatecznie nikt nie odniósł obrażeń, a kierowcy pozwolono wrócić do domu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.