Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Dagmara Smykla-Jakubiak
Dagmara Smykla-Jakubiak | 

Niezwykła wola życia. Kotka przeżyła dwa tygodnie w spalonym mieszkaniu

16

OTOZ Animals uratował kotkę, która przeżyła dwa tygodnie w doszczętnie spalonym mieszkaniu w centrum Warszawy. O niesamowitej historii poinformowali nas pracownicy stowarzyszenia przez dziejesie.wp.pl. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Niezwykła wola życia. Kotka przeżyła dwa tygodnie w spalonym mieszkaniu
(OTOZ Animals Warszawa)

Właścicielka kotki wciąż jest w szpitalu. Dwa tygodnie temu mieszkanie doszczętnie spłonęło w pożarze. Poważnie ucierpiała lokatorka, która nadal jest pod opieką lekarzy.

Poza nią strażacy nie znaleźli w mieszkaniu żywej duszy. Kota pojawiającego się czasami na parapecie widzieli sąsiedzi, którzy poinformowali o tym straż pożarną. Mimo ponownego przeszukania mieszkania kotki nie udało się znaleźć.

W czwartek wieczorem inspektorzy OTOZ Animals dostali telefon od jednej z sąsiadek. Powiedziała, że służby nie chciały już szukać znikającego kota, policja odsyłała do straży miejskiej, a straż miejska do policji. Inspektorzy byli przerażeni - wiedzieli, że po takim czasie kotka powinna być skrajnie wycieńczona.

Drzwi były zaplombowane i zamknięte na klucz, który zaginął w akcji. Na parapecie kota widać nie było. Nagle wyskoczył sąsiad, który miał zdjęcie kota, który siedział na parapecie! - relacjonuje OTOZ Animals.

(OTOZ Animals)

Udało się ściągnąć straż pożarną z drabiną. Weterynarz, z którą konsultowali się inspektorzy, ostrzegała, że kotka prawdopodobnie jest w strasznym stanie, być może będzie potrzebowała resuscytacji - informuje OTOZ Animals.

I uwaga, uwaga – kot został znaleziony w kuchence mikrofalowej! Żeby tego było mało, bez jakiejkolwiek asekuracji wskoczył do kosza, nie czekając na strażaków, po czym zszedł na dół po drabinie! To się nazywa wola życia! - cieszą się inspektorzy.

Kotka jadła "zwęglone resztki i piła pozostałości wody po gaszeniu pożaru". Zwierzak został przetransportowany do kliniki weterynaryjnej, gdzie spędził noc. Jej pracownicy stwierdzili, że pokryta sadzą 3-letnia kotka jest wychudzona, ale jej stan ogólny określili jako dobry. Wróci do właścicielki, kiedy kobieta wyjdzie ze szpitala i dostanie lokal zastępczy.

Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz także: Zobacz też: Nietypowe spotkanie z pumą
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić