Żaden z mężczyzn nie przyznaje się do ojcostwa. W związku z tym zdecydowano się przeprowadzić testy DNA, ale i one nie pomogły. Po badaniu ciągle nie wiadomo, kto jest ojcem dziecka.
Bracia myśleli, że uda im się uniknąć odpowiedzialności. Sądzili, że jeśli testy będą nierozstrzygające i jeśli żaden się nie przyzna, to żaden nie będzie musiał płacić.
Sąd znalazł jednak rozwiązanie. Uznał, że skoro nie wiadomo, który z nich jest ojcem, to alimenty będą płacić obaj. Co miesiąc każdy z nich będzie musiał łożyć na dziecko równowartość 60 dolarów, czyli ok. 230 zł.
Jeden z nich działa w złej wierze i próbuje ukryć fakt, że jest ojcem. Tak nikczemne zachowanie nie może być tolerowane przez prawo – oświadczyła sędzia orzekająca wyrok w tej sprawie, którą cytuje Fox News.
Sędzia miała na uwadze dobro dziecka. Powiedziała, że zachowanie braci nie powinno odbierać małej dziewczynce prawa do dobrego życia. Zaznaczyła, że był to decydujący czynnik przy podejmowaniu przez nią decyzji.
Matka też nie wie, kto jest ojcem. Przyznała, że spotykała się z jednym z mężczyzn, ale zaczęła nabierać podejrzeń, kiedy zaczął do niej przyjeżdżać innym samochodem.
Oni znają prawdę, ale próbują wykorzystać to, że są tak podobni, żeby uniknąć odpowiedzialności – stwierdziła matka.
Obaj bracia w akcie urodzenia. Bracia będą razem płacić alimenty i razem też pojawią się w oficjalnych dokumentach. Uznano, że wobec tego, iż nie wiadomo, kto jest ojcem, obaj mężczyźni zostaną wpisani jako ojcowie do aktu urodzenia dziewczynki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.