W czasie, gdy osoba ta była zajęta wypisywaniem wiadomości, jej sąsiad rzeczywiście umierał. Ratownicy nie kryli oburzenia takim zachowaniem. Wstawili na Twittera zdjęcie notatki i wyjaśnili, że dla nich pacjenci są najważniejsi.
Zawsze staramy się parkować w odpowiednich miejscach, ale czasem jest to niemożliwe. Dla nas na pierwszym miejscu są zawsze pacjenci - napisał Sam Grimson, jeden z ratowników karetki.
Ratownikom nie udało się uratować pacjenta. Mężczyzna, do którego wezwano pomoc, wymiotował krwią. Pomimo prób reanimacji na miejscu i przetransportowania go do szpitala w Birmingham, pacjenta nie udało się uratować - informuje Independent.
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Ludzie nie kryli oburzenia i wprost pisali, co myślą o autorze wiadomości dla ratowników.
To musiał napisać jakiś idiota. Jak można być takim egoistą? - napisał użytkownik RibTrainer.
Podobnych komentarzy nie brakowało. Pod wpisem pojawiła się ogromna fala hejtu. Niektórzy pytali o dokładne miejsce, gdzie karetka parkowała, by samodzielnie rozprawić się z samolubnym mieszkańcem.
Podajcie dokładny adres. Jak do niego pojadę, to zrozumie i może sam będzie potrzebował pomocy - skomentował internauta Adam.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.