Znaleziono je w ciemnych wodach Rowu Sundajskiego. To najgłębsze miejsce w oceanie – jego głębokość maksymalna wynosi 7450 metrów. Dziwnie wyglądającą istotę zaobserwował nurek Victor Vescovo podczas nagrywania zdjęć do programu Discovery Channel.
Badacze są zdziwieni tym, co zobaczyli. Sam Vescovo powiedział, że istota ta "nie przypomina niczego, co do tej pory widziałem". Zaskoczony jest także Alan Jamieson, główny naukowiec ekspedycji.
Zwykle mam dość jasne pojęcie na temat tego, co zobaczymy, ale czasami zdarzają się niespodzianki. To stworzenie wygląda jak sztuczne. Wyłania się z ciemności i myślisz sobie: "Jezu, jaka dziwaczna meduza!" – powiedział dr Jamieson w rozmowie z CNN.
Naukowcy próbują ustalić, co to za zwierzę. Sądzą, że może się zaliczać do żachw – gromady zwierząt morskich zaliczanych do podtypu osłonic. Jak dotąd opisanych zostało ok. 3000 gatunków.
Tak naprawdę nie ma nazwy, bo nie jesteśmy pewni, co to jest. Wygląda jak osłonica, która jednak zwykle jest przymocowana do dna morskiego przy pomocy tej swojej długiej macki. Ta z jakiegoś powodu uniosła swoje ciało nad dno, by mogła odfiltrować pokarm z wody – stwierdził dr Jamieson.
Podobnych odkryć było więcej. W ramach ekspedycji Five Deeps zaobserwowano i sfilmowano różne gatunki zwierząt, których do tej pory nie widział żaden człowiek. Odkryto między innymi nowy gatunek dennika. Dr Jamieson podkreślił, że były to "rzadkie i wyjątkowe obserwacje".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.