Podziemny korytarz znajduje się 10 metrów pod ziemią. Archeolodzy za pomocą tomografu natrafili na geo-anomalię, która okazała się być sekretnym przejściem. Tunel łączy środek pobliskiego placu z mierzącą 46 metrów Piramidą Księżyca, drugą co do wielkości budowlą w mieście i jedną z najstarszych w Mezoameryce.
Początkowo eksperci nie mogli zrozumieć, czym są zakłócenia pokazywane przez urządzenie tomografu. Głębsza analiza pozwoliła ustalić, że to podłużna konstrukcja, rodzaj tunelu. Udało się wytyczyć jego dokładny przebieg. Badacze wierzą, że dotarcie do niego, może otworzyć przed nimi całą sieć tajnych przejść. Liczą, że w przeciwieństwie do innych takich miejsc, nie został obrabowany.
Mieszkańcy tych terenów budowali piramidy i tunele według określonego schematu. Przejścia podziemne miały "udawać" zaświaty. Kapłani chcieli głęboko pod ziemią odtworzyć historię stworzenia świata, początków życia na Ziemi - mówi Verónica Ortega, szefowa archeologów pracujących w mieście.
Tunel prawdopodobnie służył za miejsce ofiarne. Piramidę, do której prowadził, wieńczyła platforma, na której odprawiano ceremonie poświęcone Wielkiej Bogini Teotihuacan, opiekunce wody, ziemi i urodzaju. Bogini wymagała krwi wiernych. Ślady pierwszych ofiar składanych z ludzi pochodzą z roku 200 naszej ery. Wewnątrz piramidy przez lata znajdywano ciała nieszczęśników, których śmierć miała zapewnić dobre plony.
W mieście, w którym znaleziono tunel, mogło żyć nawet 200 tys. osób. To gigantyczne centrum religijne kwitło od IV do VII wieku. Największy budynek znajdujący się w kompleksie - Piramida Słońca, ma wysokość niemal 75 metrów. Na jej szczycie, podobnie jak na szczycie Piramidy Księżycowej, mieszkańcy wybudowali świątynie, w których składano ofiary.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.