Niemiecki dziennikarz spytał krewnego Hitlera o przekonania polityczne. Ponad 60-letni mężczyzna przyznał, że jest zwolennikiem Angeli Merkel. "Lubię ją. Jest dobra. Wydaje się też mądrą i inteligentną osobą" - powiedział. Spytany o jej politykę imigracyjną, odparł: "Kanclerz robi to, co musi".
Wszyscy bracia są republikanami. Alexander od dekad nie opuścił żadnych wyborów. "Zawsze głosuję na najlepszego" - zapewnił. Jak się okazuje, nie ma wśród nich Donalda Trumpa.
Jest ostatnią osoba, którą mógłbym podziwiać. Zdecydowanie nie jest jednym z moich ulubieńców. Po prostu nie znoszę kłamców - powiedział krewny wodza II Rzeszy.
20 lat temu reprter David Gardner opublikował książkę na temat życia kanclerza. Wyjawił w niej, że Hitler ma żyjących krewnych. Gdy w 2006 roku dziennikarzom udało się ich odnaleźć, bracia zgodnie odmówili wywiadu. Milczenie przerwał jako pierwszy Alexander, który na progu swojego domu zamienił kilka zdań z reporterem "Bilda".
Ojciec Alexandra William Patrick Hitler był bratankiem kanclerza Rzeszy. W latach 30. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Podczas II wojny światowej dołączył do marynarki wojennej, w której walczył przeciwko niemieckiej Kriegsmarine.
Po zwycięstwie aliantów zmienił nazwisko na Hiller. William chciał w ten sposób oszczędzić synom Brianowi, Louisowi i Alexandrowi prześladowań. Bał się też zemsty nazistów - Hitler nienawidził swojego bratanka, nazywając go "odrażającym". William i jego żona Phyllis osiedlili się na Long Island.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.