Zakupy w Biedronce bez wychodzenia z domu? Brzmi fenomenalnie. Gdy dołożymy jeszcze informację o dowozie pod drzwi do godziny, to w ogóle jest to wymarzona opcja w obliczu pandemii koronawirusa. Tym bardziej że wspomniany dowóz kosztuje niespełna 10 złotych.
Nowe udogodnienie zostało udostępnione w piątek o godzinie 10:00. Niestety, zakupy udało się zrobić nielicznym, bo zainteresowanie było tak duże, że serwery nie wytrzymały. Ten problem pojawił się jedynie na kanale Biedronki. Zamówienia od innych dostawców współpracujących z Glovo były możliwe.
Skąd się wzięły problemy? - Obecnie zainteresowanie składaniem zamówień na zakupy z Biedronki jest bardzo duże, co nas niezmiernie cieszy. Pragniemy jednak poinformować, że w przypadku, gdy liczba zamówień zdecydowanie przewyższa liczbę dostępnych kurierów w okolicy, opcja zamówień z supermarketów lub opcja korzystania z usług aplikacji jest chwilowo wyłączana - poinformowali portal finanse.wp.pl przedstawiciele marki Glovo.
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Adwokat Magdalena Wilk podsumowała wprowadzone zakazy. "To są absurdy"
Po pewnym czasie usługi są ponownie dostępne. Wobec tego prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość oraz sprawdzenie możliwości aplikacji po pewnym czasie. Zależy nam na tym, by każdy z klientów mógł zrobić zakupy przed Świętami Wielkanocnymi bezpiecznie, więc robimy wszystko, co w naszej mocy, aby to umożliwić - podkreślili.
Biedronka z dostawą do domu. W jakich miastach?
Na razie usługa została udostępniona jedynie w największych polskich miastach. Skorzystać z niej można w: Warszawie, Łodzi, Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Poznaniu, Szczecinie, Gdańsku, Gdyni i Sopocie. Zamówienia realizowane są w ponad 100 sklepach Biedronki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.