Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy i powiedział, że pracuje nad reaktorem jądrowym. Zgłosił służbom, że w wyniku prac doznał oparzeń i potrzebuje pomocy. Strażacy przyznali, że była mowa o falach alfa i akceleratorze cząsteczek. Obawiano się, że doszło do wytworzenia promieniowania.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Oddziały, które przybyły na miejsce niemal od razu ewakuowały ludzi z całej okolicy. Pojawiły się wozy służb badających poziom promieniowania, a także oddział antyterrorystyczny.
Mężczyzna, który zadzwonił pod 911, został przetransportowany do szpitala. Tam zostanie poddany ocenie psychiatrycznej. Władze badają sprawę, ale wątpią w to, żeby mężczyzna żywił jakiekolwiek złe zamiary. Szef oddziału straży pożarnej w Columbus stwierdził, że nie wierzą, iż mężczyzna próbował wyrządzić komukolwiek krzywdę.
Nie jest jasne, co znajdowało się w garażu mieszkańca Ohio i czy było tam cokolwiek. Strażacy po kilku godzinach pozwolili mieszkańcom wrócić do swoich domów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.