Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Wojciech Darewicz | 

Panika w samolocie z Davidem Cameronem. Ochroniarz odsunięty od służby

77

David Cameron, były premier Wielkiej Brytanii, stracił jednego z członków ochrony. W trakcie lotu samolotem linii British Airways mężczyzna zgubił służbową broń. Znalazł ją jeden z pasażerów. Wieść szybko rozniosła się wśród pozostałych podróżnych.

David Cameron
David Cameron (Getty Images)

Pistolet był naładowany ostrą amunicją. Gdyby wpadł w niepowołane ręce, mogłoby dojść do strasznej katastrofy. Jak donosi "Daily Mail", broń to najprawdopodobniej Glock 17 kalibru 9mm, w którego magazynku znajdowało się kilkanaście naboi.

Incydent podczas lotu z byłym premierem Wielkiej Brytanii. Jak do niego doszło?

David Cameron wraz z żoną wracali z Nowego Jorku, gdzie spędzali weekend. Lecieli lotem komercyjnym w otoczeniu zwykłych obywateli. Jeden z ochroniarzy byłego premiera Wielkiej Brytanii udał się do toalety. Podczas korzystania z niej, odpiął i odłożył na bok kaburę ze służbową bronią, o której zapomniał, wychodząc z pomieszczenia.

Jesteśmy świadomi tego, jak niebezpieczny był to incydent. Funkcjonariusz, który do niego dopuścił, został odsunięty od wszelkich obowiązków operacyjnych. Bierzemy tę sprawę ekstremalnie serio. Aktualnie trwa śledztwo mające na celu jej zbadanie – powiedział w rozmowie z "Metro" przedstawiciel brytyjskich służb.

Zobacz także: Zobacz także: Statek poddany kwarantannie. Wykryli koronawirusa na pokładzie

Panika na pokładzie maszyny British Airways. Pistolet odkrył w toalecie jeden z pasażerów, który wrócił z nim na swoje miejsce i powiedział o tym mężczyźnie siedzącemu obok. Po namowie postanowił oddać broń kapitanowi samolotu. Ten wiedząc, kto znajduje się na pokładzie, nie zdecydował się na przerwanie lotu. Zamiast tego zwrócił broń ochroniarzowi, a wszystkich podróżnych powiadomił o obecności Davida Camerona na pokładzie.

Kapitan zwrócił się do pasażerów. Po kilku minutach od odnalezienia broni, pilot wyjaśnił, że na pokładzie znajduje się były premier, który objęty jest programem dożywotniej ochrony. Dodał, że w przypadku tak ważnych osób, ochronie wolno wnosić na pokład broń.

Trudno sobie wyobrazić, co mogłoby się stać, gdyby ta broń trafiła w ręce kogoś o złych zamiarach. Wszyscy odetchnęli z ulgą, kiedy dowiedzieli się, że broń miała prawo znaleźć się w samolocie – powiedział z rozmowie z "Metro" jeden z pasażerów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić