Zwierzę po raz pierwszy weszło do kościoła podczas obchodów święta lokalnego patrona. Przestraszony zamieszaniem i fajerwerkami pies znalazł schronienie w świątyni.
Proboszcz Don Giuseppe przyjął go z otwartymi ramionami. Mieszkańcy miejscowości żartują, że kapłan zyskał nowego ministranta. Pies, który nie dostał jeszcze imienia, pojawia się bowiem praktycznie na każdej mszy. Grzecznie siada za kapłanem i w spokoju wysłuchuje nabożeństwa.
Mieszkańcy Santopadre pokochali czworonoga. Cieszą się, że proboszcz przyjął go do świątyni i otaczają opieką nowego "ministranta".
Jest pięknym psem. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że jest z nami w kościele. Mamy niezwykłego proboszcza, który po raz kolejny pokazał, że ma wielkie serce, przyjmując zwierzę do kościoła. To gest, który naprawdę doceniamy - powiedział "Il Giornale" mieszkaniec parafii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.