Meteorolodzy naliczyli dokładnie 36 749 uderzeń piorunów. Wystarczyła do tego połowa minionego wtorku. Służby meteo podają, że tego dnia warunki pogodowe były ekstremalne nawet jak na porę tuż przed okresem monsunów. Trwa on zazwyczaj od czerwca do września.
Błyskawice zabijały ludzi, w całym stanie zginęło dziewięć osób. Wśród ofiar jest dziewięcioletnia dziewczynka - informuje BBC News.
W maju w tym rejonie Indii zdarzają się masowe uderzenia piorunów. Jednak tak wielka ich liczba jak we wtorek jest uważana za anomalię. Doprowadziło do niej - według meteorologów - zderzenie się chłodnych wiatrów znad Morza Arabskiego z ciepłymi wiejącymi z północy Indii.
Takie warunki sprawiły, że powstało wyjątkowo dużo chmur. Według Kishana Sanku z państwowego centrum zarządzania kryzysowego niebo było zachmurzone na przestrzeni 200 kilometrów.
W Indiach co roku w wyniku uderzeń piorunów ginie około dwóch tysięcy osób. Władze starają się ostrzegać przed gwałtownymi burzami za pośrednictwem komunikatorów internetowych i systemu alarmowego w sieciach komórkowych. Tłumaczą jednak, że wiele osób zostawia aparaty w domach, kiedy wychodzą do pracy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.