Po wypadku 5-latka krzyczała ze strachu. Wzruszające, co zrobili strażacy

Kapitan Lloyd i jego przełożony Hadley odebrali zgłoszenie o wypadku i jako pierwsi dotarli na miejsce. Jak poinformowała straż pożarna z hrabstwa Davis, żaden z kierowców i pasażerów biorących udział w kolizji nie doznał poważnych obrażeń. W jednym z samochodów siedziało jednak przerażone dziecko, które w żaden sposób nie mogło się uspokoić.

Dziecko doszło do siebie w kilka minut. Chociaż nie był to na pewno najschludniej wykonany zabieg manicure, wymagająca precyzji czynność pochłonęła dziewczynkę do tego stopnia, że ta zapomniała o wypadku. Pod wpisem straży pojawiło się mnóstwo komentarzy zachwyconych internautów, którzy wychwalają empatyczną reakcję funkcjonariuszy.

Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.