Podróż na cmentarz. Nawet po śmierci nie zaznał spokoju

Zmierzali na cmentarz. Wieźli trumnę ze zwłokami krewnego. Na granicy rodzina przeżyła dramat. Skontrolowano nie tylko ich samych, ale także trumnę. Pogranicznikom nie wystarczyło obejrzenie jej z zewnątrz. Kazali odchylić wieko, by sprawdzić, czy na cmentarz na pewno jadą zwłoki. Incydent wydarzył się na granicy samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej z Ukrainą.

Pies tropiący kontroluje trumnę ze zmarłym na granicy Ukrainy z terenami okupowanymi przez separatystów.
Źródło zdjęć: © Forum
Dagmara Smykla-Jakubiak

Makabryczna inspekcja na ukraińskiej granicy. Bliscy zmarłego w Donbasie starszego mężczyzny musieli przewieźć jego ciało z terenu kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów na pogrzeb, który zaplanowano w miejscowości Stanycia Łuhanśka na Ukrainie.

W punkcie kontrolnym czekała na nich nieprzyjemna niespodzianka. Ciało zmarłego zostało kilkukrotnie skontrolowane. Najpierw do umieszczonej na wózku trumny zbliżył się pies tropiący, który sprawdził ją pod kątem przemytu narkotyków, broni i innych zakazanych przedmiotów.

Wieźli trumnę ze zwłokami krewnego. Na granicy rodzina przeżyła dramat.
© Forum

Potem bliscy zmarłego musieli otworzyć trumnę. Na zdjęciu, którego nie publikujemy ze względu na jego drastyczność, widać mężczyzn unoszących wieko i materiał, którym przykryto zwłoki. Ukraińscy żołnierze sprawdzili, czy w trumnie jest coś oprócz ciała zmarłego.

Zobacz też: Otworzyli sterownię. To tam 33 lat temu zapadły tragiczne decyzje

Rodzinny dramat rozgrywa się na tle niegasnącego konfliktu w Donbasie. Obydwie strony oskarżają się o łamanie porozumień trójstronnych. W zeszłym tygodniu prorosyjscy separatyści ostrzelali pozycje armii ukraińskiej w pobliżu miejscowości Zołote na terenie Donbasu.

To kolejny incydent w rejonie, w którym walki miały zostać wstrzymane. Na początku października ustaliła to trójstronna grupy do spraw Donbasu podczas spotkania przedstawicieli Ukrainy, Rosji, separatystów i OBWE w Mińsku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"