*Amerykański policjant Daniel Aimson dorabiał na boku hurtową produkcją narkotyków. *Stworzył dwie plantacje konopi indyjskiej. Angielscy śledczy mówią wprost, że chciał skopiować historię z ulubionego serialu - czytamy w "The Daily Telegraph".
*Aimson zaczął uprawiać konopie po tym, jak został ranny w trzech wypadkach drogowych podczas służby w policji w Manchesterze. *Trzy miesiące spędził na wózku inwalidzkim, a także cierpiał na zespół stresu pourazowego. Historia jest podobna do tej, którą przeżył Walter White (widoczny na zdjęciu powyżej) – bohater Breaking Bad – decyzję o produkcji narkotyków podjął, gdy dowiedział się, że jest chory na raka.
Aby wynająć miejsce na plantacje użył cudzych dokumentów. Pracując jako policjant, skonfiskował prawo jazdy przypadkowego kierowcy podczas rutynowego zatrzymania. W dwóch mieszkaniach zamontował profesjonalne systemy nawadniania roślin.
*Na plantacjach policjanta znaleziono ponad 160 krzewów konopi. *Funkcjonariusz z Manchesteru posiadał również ponad 20 tys. funtów. W obu mieszkaniach działał system monitoringu. Policjanci zauważyli na filmach, jak Aimson chodzi w ubraniach nawiązujących do serialu. Często zakładał na siebie koszulkę z wizerunkiem głównego bohatera serialu.
Zdaniem prokuratora mężczyzna rozkoszował się podwójną rolą. Dowody wskazują, że był przywódcą grupy zajmującej się produkcją narkotyków. To na nim opierała się organizacja całego "przedsiębiorstwa”. Finansował jej rozwój, a także zajmował się codziennymi operacjami. Z przechwyconych sms-ów wynika, że Brytyjczyk był dumny z bycia jednocześnie kryminalistą i policjantem.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.