Komary w krajach tropikalnych przenoszą dziesiątki niebezpiecznych chorób, takich jak: malaria, żółta febra, chikungunya czy denga. Są przyczyną milionów zgonów na całym świecie i, mimo szczepień oraz odpowiednich leków, wciąż trudno z nimi walczyć. Światowa Organizacja Zdrowia podała, że w 2015 roku sama malaria spowodowała aż 438 tys. zgonów.
W ostatnich latach odnotowano także wzrost zachorowań na dengę. Jest to choroba, która nie stanowi zagrożenia dla życia, pod warunkiem, że zostanie wcześnie rozpoznana. Niestety nie daje zbyt wielu objawów, przez co chorzy często nie wiedzą, że w ogóle na coś cierpią. Najczęściej diagnoza stawiana jest w momencie, gdy szkody w organizmie są bardzo poważne. Ponadto denga zaczęła się rozwijać w krajach, w których wcześniej nie występowała. To skłoniło naukowców do opracowywania coraz lepszych metod na walkę z komarami, które najczęściej przenoszą wirusa tej groźnej choroby.
Rewolucyjną metodą walki z dengą podzielił się niedawno polski naukowiec Maciej Maselko, który na co dzień pracuje w departamencie biologii w Australii. Opracował nową technikę nazywaną Syntetyczną Genetyczną Niezgodnością, dzięki której tworzone są „syntetyczne gatunki komarów”. Korzystanie z niej pozwala stworzyć męskie osobniki odporne na choroby i wirusy. Później mają być wypuszczone na wolność, aby połączyły się z samicami i stworzyły nowe komary, które nie będą nosicielami chorób.
Komary Ades aegypti stanowią poważne i wciąż rosnące zagrożenie dla ludzkiego zdrowia. W ostatnich 30 latach można zauważyć wzrost zachorowań na Dengę - mówi Maselko.
Praca Macieja Maselko oraz pozostałych australijskich naukowców jest bardzo istotna. Być może dzięki niej zwalczona zostanie nie tylko denga, lecz także, przede wszystkim, malaria.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.