Wódz III Rzeszy miał rzekomo dostać się do Argentyny. Z informacji, która uzyskała wtedy amerykańska agencja rządowa wynikało, że dopłynął do niej łodzią podwodną. Miało to mieć miejsce 5 miesięcy po tym, jak ciało Hitlera znaleziono w berlińskim bunkrze. Jak donosi "Mirror", akta pochodzą z 21 września 1945 roku.
Według historyków Hitler popełnił samobójstwo prawie dokładnie 74 lata temu. Od dawna krążą jednak plotki o rzekomym przetrwaniu wojny przez zbrodniarza. Akta FBI ujawniają śledztwo, które toczyło się w sprawie ucieczki Hitlera, w tym bogatą korespondencję między ówczesnym dyrektorem agencji Johnem Edgarem Hooverem i jego podwładnymi. Z dokumentów wynika, że biuro śledcze dostało poufną informację o dwóch tajemniczych łodziach podwodnych, które dwa tygodnie po upadku Berlina przybiły od wybrzeża Argentyny.
Informacja pochodziła od osoby, która "chciała uniknąć deportacji do Argentyny". Z jej relacji wynikało, że nazistowski przywódca cierpiał na astmę i wrzody. Do Ameryki Południowej miał przypłynąć razem z około 50 osobami, prawdopodobnie urzędnikami i członkami ich rodzin. Informator wymienił też z nazwiska 6 wysoko postawionych Argentyńczyków, którzy pomogli znaleźć schronienie dla nazistów.
FBI zamknęło śledztwo z powodu "braku dowodów potwierdzających historię". Zdaniem agencji podane informacje były "niekompletne". W uzasadnieniu napisano też, że "nie ma możliwości namierzenia lokalizacji Hitlera przy tak małej liczbie danych".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.