Nie ma dowodów na "przestępcze pochodzenie" pożaru Notre Dame. Francuscy śledczy ogłosili, że słynna paryska katedra nie została przez nikogo podpalona.
W tym momencie nie jesteśmy jeszcze w stanie wskazać bezpośredniej przyczyny pożaru - ogłosił Remy Heitz, prokurator generalny.
"Głębsze dochodzenie" ma wyjaśnić tajemnicę. Wśród możliwych źródeł zaprószenia ognia w katedrze Notre Dame śledczy wymieniają źle zgaszony niedopałek papierosa lub usterkę instalacji elektrycznej - informuje BBC. Francuskie władze mają nadzieję, że odbudowa zakończy się w ciągu 5 lat.
300 ton ołowiu może zaszkodzić okolicznym mieszkańcom. 15 kwietnia oczy całego świata zwrócone były na Paryż, gdzie zapłonęła zabytkowa świątynia. Ogień doszczętnie zniszczył dach katedry Notre Dame, ten zaś wykonany był m.in. z ołowiu. Po ugaszeniu żywiołu w okolicy świątyni pojawił się pył zawierający ten metal.
Teren wokół zniszczonej katedry jest strzeżony. Nie są do niego dopuszczani turyści. W obawie o zdrowie robotników, przy pracach porządkowych pracują roboty. Zbierają szczątki, które mają zostać wykorzystane przy odbudowie świątyni. Większość ścian katedry została zabezpieczona, jednak wciąż istnieje obawa, że poszczególne elementy mogą się oderwać od konstrukcji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.