Boeing 738 wystartował z Montrealu. Celem rejsu był Fort Lauderdale na Florydzie. Samolot musiał jednak lądować awaryjnie w Newark w stanie New Jersey - donosi CNN.
Pasażerowie zostali ewakuowani z użyciem dmuchanych zjeżdżalni. Na miejscu czekała już straż pożarna. Na krótki czas zamknięto też wszystkie pasy startowe na lotnisku.
Pilot poprosił o możliwość lądowania, uzasadniając to dymem w samolocie. Maszynę udało się bezpiecznie posadzić. Zgłoszono powierzchowne obrażenia, niezwiązane z dymem - relacjonował Steve Coleman, rzecznik lotniska.
Sprawę badają służby. Kanadyjska linia zapowiedziała, że wyśle na miejsce inny samolot, który dowiezie podróżnych do celu. "Bezpieczeństwo naszych 189 pasażerów, którzy zostali ewakuowani natychmiast po lądowaniu, jest dla nas priorytetem" - czytamy w oświadczeniu Air Transat.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl