Niezidentyfikowane i rzekome stworzenie było pokryte białym futrem. Jednemu z narciarzy udało się uchwycić je na nagraniu, które błyskawicznie stało się hitem sieci. Zdezorientowany mężczyzna zamieścił film na Twitterze, zastanawiając się, czy to niedźwiedź, czy... yeti. Przerażony Hiszpan poinformował o odkryciu władze kurortu narciarskiego, jednak jego zgłoszenie nie zostało potraktowane poważnie.
"Wiem, co widziałem" - upierał się mężczyzna. Ostatecznie lokalne władze zarządziły poszukiwania tajemniczej istoty, jednak nie przyniosły one rezultatów. Rzecznik prasowy kurortu zapewnił, że nie ma powodów do niepokoju i że bezpieczeństwo turystów nie jest zagrożone. Plotka o yeti w Pirenejach stała się popularnym tematem w hiszpańskiej prasie, a filmik narciarza udostępniano w mediach społecznościowych tysiące razy.
Wielu internautów wierzy, że ogromna postać to faktycznie yeti. Pojawiły się również żarty, że może być to także zmartwychwstała Śnieżynka, słynna gorylica albinoska, która żyła w zoo w Barcelonie od 1966 do 2003 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.