Jak informuje portal Bulgarian Military, dekret dotyczy samolotów, które przekroczyły rosyjską granicę. Jeżeli ich załogi nie podadzą powodu wizyty w kraju lub zachowują się niezgodnie z zasadami przestrzeni powietrznej, mogą zostać zestrzelone przez siły powietrzne.
Ostrzał nie będzie miał miejsca natychmiast po zlokalizowaniu takiego samolotu. Na początek żołnierze sił powietrznych podejmą próbę kontaktu z załogą. Będą usiłowali go zawrócić, aby opuścił przestrzeń powietrzną Rosji. Dopiero w przypadku uporczywego odmawiania kontaktu lub nie stosowania się do poleceń, otworzą ogień.
Kiedy Rosjanie nie mogą strzelać do samolotów cywilnych?
Strzały nie zostaną oddane, jeśli na pokładzie znajdują się pasażerowie. Dotyczy to również sytuacji, kiedy maszyna została porwana, a sprawcy przetrzymują zakładników. Bezpiecznie mogą czuć się także piloci, którzy trafili na terytorium Rosji w wyniku awarii. Wówczas siły powietrzne nie tylko przekierują maszynę na właściwy tor, ale w razie zagrożenia zapewnią bezpieczne lądowanie.
Według ustaleń Bulgarian Military prace nad dekretem trwały przez kilka lat. Projekt po raz pierwszy został zaprezentowany w styczniu 2019 roku przez Ministerstwo Obrony. Impulsem do jego przygotowania były obawy przed terroryzmem lotniczym.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.