Złodziej rozbił młotkiem szklaną skarbonę wewnątrz świątyni. Wtedy mógł dobrać się do zawartości. Mężczyzna zabrał pieniądze i biżuterię wrzuconą tam przez wiernych.
Kiedy 36-latek uciekał z kościoła, zauważył go proboszcz parafii. Ksiądz Ludwik Kowalski ruszył biegiem za złodziejem. Duchowny wykazał się świetną formą, bo gonił mężczyznę około kilometra.
W pewnym momencie uciekinierowi zabrakło sił i dał za wygraną. Ksiądz Kowalski złapał go przy budynku Poczty Polskiej - informuje Radio Gdańsk.
Dzięki śmiałej pogoni proboszcza, odzyskano cały skradziony łup. Złodziej zabrał z rozbitej skarbony kilkaset złotych oraz kilka łańcuszków i naszyjników. Wierni wrzucili je, by wesprzeć budowę Bursztynowego Ołtarza Ojczyzny. Teraz pieniądze i kosztowności wrócą do bazyliki świętej Brygidy.
Przestępca trafił w ręce policjantów. Może mu grozić nawet 10 lat więzienia za kradzież z włamaniem. Ksiądz Kowalski martwi się kosztem zniszczonej skarbony. Szacuje go na dwa tysiące złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.