Okoliczności śmierci artysty są niecodzienne. Tomasz Chada zmarł w szpitalu psychiatrycznym w niedzielę, twierdzi katowicka "Gazeta Wyborcza". Gliwicka prokuratura bada, dlaczego wyskoczył wcześniej przez okno na trzecim piętrze.. Doznał przy tym poważnego urazu kręgosłupa. Dziennik nieoficjalnie podaje, że muzyk wyskoczył przez okno będąc pod wpływem środków odurzających.
Raper współpracował m.in. z takimi wykonawcami jak Peja, Pih, Pyskaty, Ero, Fu, Ten Typ Mes czy członkami grupy Płomień 81 - przypomina dziennik.
Śmierć artysty została potwierdzona na oficjalnym fanpage'u. - Pogrążeni w smutku, prosimy o okazanie szacunku Rodzinie Tomka w tym bardzo trudnym czasie - informuje wydawca płyt Chady, wytwórnia Step Records.
Z niejasnych powodów raper miał wstać w niedzielę z łóżka i wszcząć awanturę. Zrobiło się na tyle groźnie, że wezwano policję. Mundurowi go skuli i przewieźli do szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Zmarł podczas badań na izbie przyjęć. Odbędzie się sekcja zwłok. Istnieje podejrzenie, że Chada mógł coś zażyć i pod wpływem tej substancji wpaść w szał.
W przeszłości Tomasz Ch. był karany za pobicie i napaść, a także posługiwanie się fałszywymi dokumentami. Trafił do więzienia, z którego wyszedł na przepustkę. Po jej zakończeniu nie wrócił do zakładu karnego i zaczął się ukrywać. Sąd wydał za nim list gończy. Ukrywający się raper zadrwił z tropiącej go policji i nakręcił teledysk „Szukajcie, aż znajdziecie” - zauważą "Gazeta Wyborcza".
Wpadł na kontroli trzeźwości w Żywcu w 2015 roku. Zamiast się zatrzymać dodał gazu, a po chwili stracił panowanie nad autem i uderzył w kapliczkę. Wrócił do więzienia i siedział za kratami aż do 2017 r.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.