Mężczyźni pracowali nad zaporą na rzece Parnawa w mieście Sindi. W pewnym momencie zobaczyli tonące zwierzę i bez wahania rzucili mu się na pomoc. Wyciągnęli wilka z wody, okryli go kocem i samochodem zawieźli do najbliższej kliniki weterynaryjnej - podaje BBC.
Weterynarze mieli wątpliwości co do wielkości zwierzęcia. Ostatecznie ich podejrzenia potwierdził lokalny myśliwy, który poinformował, że zmarznięty pies to tak naprawdę młody, około roczny wilk.
Wtedy weterynarze postanowili umieścić drapieżnika w klatce. Obawiali się, że gdy poczuje się lepiej, będzie mniej posłuszny niż dotychczas. Następnego dnia wilk doszedł do siebie. Dostał obrożę z GPS-em i został wypuszczony na wolność.
Musieliśmy przenieść go przez zbocze. Całkiem sporo ważył. Był spokojny, w samochodzie zasnął przy moich nogach. Kiedy chciałem je rozprostować, na chwilę podniósł głowę - powiedział jeden z mężczyzn Rando Kartsepp.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl