Omawiane tu 20-metrowe międzykontynentalne pociski balistyczne to złom, ale cenny. RS-12M "Topol" poza tonami zwykłego metalu zawierają też te najbardziej cenne. Żeby się do nich dostać potrzeba jednak ekspertów od cięcia i ekstrakcji tego, co wartościowe. Dla władz to warte ok. 580 tys. zł.
W każdej z 9 przeznaczonych do pocięcia rakiet państwowa firma Roskosmos liczy uzyskać też 200 g złota, 4,5 kg srebra oraz kilka gramów platyny - informuje Russia Today.
Oficjalne ogłoszenie w tej sprawie znalazło się na platformie internetowej o przetargach państwowych zakupki.gov.ru. Model RS-12M wszedł do służby w 1988 roku i zdążył go zastąpić nowszy, RS-12 M2, tzw. Topol M. Rakiety spoczywają w magazynie wojskowym koło miasta Wotkińsk w Udmurcji. Trafiły do demobilu w 2015 roku. Wcześniej wyjęto z nich głowice.
Każdy z pocisku składa się z kontenera do przewozu, trzech stopni rakiety z silnikami oraz zestawem do sterowania i kontroli lotu oraz masy kabli. Według Russia Today firmy chcące przyjąć ten kontrakt mogą liczyć na kilka podobnych w nadchodzących latach. Wojska Rakietowe Przeznaczenia Strategicznego chcą przekazać do demobilu setki starych pocisków trzymanych w silosach typu Szatan (R-36M) i zastąpić je pociskami Sarmata (RS-28).
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.