Rosyjscy lekarze będą mogli stwierdzać u badanych koronawirusa i decydować o zastosowaniu wobec nich związanego z tym leczenia na podstawie samych objawów. Przeprowadzanie testów laboratoryjnych przestanie być wymagane w każdym przypadku.
Ta decyzja pozwoli usprawnić walkę z epidemią. Tak twierdzi minister zdrowia Michaił Muraszko, który w czwartek poinformował o nowym zarządzeniu. Chodzi szczególnie o osoby, u których wirus rozwija się tak szybko, że czekanie na wyniki testów stanowi zagrożenie dla ich zdrowia.
U pewnych osób przebieg choroby jest tak szybki, że ma bardzo określony obraz kliniczny. Dlatego można postawić diagnozę bez informacji z laboratorium. To standardowa praktyka w medycynie - mówił Muraszko.
Zobacz także: Koronawirus a grypa. Podobieństwa i różnice
Objawy koronawirusa
Lekarze będą mogli w uzasadnionych przypadkach stwierdzać COVID-19, tak samo jak stwierdza się klasyczną grypę - bez wysyłania próbek do przebadania w laboratorium. Chodzi szczególnie o osoby z symptomami zapalenia płuc, które są bardzo podobne do objawów koronawirusa.
Decyzja zapadła po tym, jak opublikowano wyniki rosyjskiego badanie. Wynikało z nich, że testy na obecność wirusa mają dokładność 70-80 procent. To oznacza, że równie pomocna może być diagnoza doświadczonego lekarza. Do podjęcia tej decyzji skłonił rosyjskie władze również trudny do wytłumaczenia wzrost przypadków chorób układu oddechowego w marcu.
W Rosji potwierdzono dotychczas około 12 tysięcy przypadków koronawirusa, z czego 94 zakończyły się śmiercią. Liczba zakażeń w kraju jest więc wciąż bardzo niska w stosunku do liczby obywateli, których jest 146 milionów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.