Temat został poruszony podczas międzynarodowego spotkania. Odbyło się ono we wtorek 17 grudnia w Moskwie.
Swoje obawy odnośnie do NATO przedstawił generał Walerij Gierasimow. To dowódca generalny sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Jak twierdzi Gierasimow, wybór przez NATO miejsca odbywania ćwiczeń nie jest przypadkowy.
Zdaniem wojskowego, NATO przygotowuje żołnierzy do udziału w konflikcie zbrojnym. Walerij Gierasimow uważa, że to już kolejny krok, który podjął Sojusz Północnoatlantycki w kierunku rozpętania walk. Zauważył, że od 2016 roku NATO wyraźnie zwiększyło wydatki na obronność, a kolejny rok może przynieść podwyższenie tej kwoty.
Nie tylko Walerij Gierasimow wyraził zaniepokojenie. Dowódcę poparł Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla. Jak twierdzi przedstawiciel Władimira Putina, rosyjscy wojskowi stale monitorują przedsięwzięcia podejmowane przez NATO. W ten sposób rząd zyskał pewność, że układ buduje tuż przy granicy militarną infrastrukturę.
Jakie rozwiązanie zaproponowali Rosjanie? Walerij Gierasimow twierdzi, że nie obędzie się bez podjęcia dialogu z NATO.
Niezbędne jest wznowienie współpracy Rosja - NATO w celu rozwiązania nagromadzonych problemów – cytuje generała Gierasimowa portal polskieradio24.pl
Z drugiej strony, zdaniem generała nie należy obawiać się wybuchu wojny. Ostrzegł jedynie, że obecna sytuacja polityczna jest niestabilna i należy brać pod uwagę zagrożenie poważnym kryzysem. Jednak gdyby stał się trudny do opanowania, według Walerija Gierasimowa może przerodzić się nawet w regularną walkę zbrojną.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.