Do 3 września nie wyjdzie z domu. Moskiewski sąd rejonowy zamknął naukowca Siergieja Meszeriakowa w areszcie domowym w związku z podejrzeniem o zdradę stanu. 77-latek jest pod kluczem od 4 lipca, ale agencje prasowe w Rosji poinformowały o decyzji sądu dopiero teraz.
Kilka dni po aresztowaniu policja przeszukała dom naukowca. Meszeriakow był pracownikiem Centralnego Instytutu Naukowo-Badawczego Budowy Maszyn. Prokuratura nie zdradza, o co dokładnie jest oskarżony, zasłaniając się dobrem śledztwa. W swoim ostatnim wystąpieniu w kwietniu br. Meszeriakow zwracał uwagę na wycieki z sowieckich satelitów z lat 70., które zagrażają pracownikom stacji kosmicznej - informuje BBC.
Te śmieci zostały wyrzucone przez nasze pojazdy, a zatem Rosja ma obowiązek je monitorować - podkreślił naukowiec.
Jest trzecim aresztowanym naukowcem. Najprawdopodobniej zatrzymanie Meszeriakowa ma związek z aresztowaniem i oskarżeniem o zdradę stanu 75-letniego Wiktora Kudriawcewa w 2018 r. Naukowiec miał według prokuratury przekazywać tajne materiały o wykorzystaniu technologii hipersonicznej w rakietach Avangard i Dagger belgijskiemu Instytutowi Hydrodynamiki Von Karmana. Na początku lipca zatrzymano również innego pracownika Instytutu, Romana Kowalewa.
Organizacje praw człowieka uważają ich za więźniów politycznych. Rosyjskie Stowarzyszenie Memoriał i obrońca Kudriawcewa twierdzą, że 75-letni naukowiec z Rosji nie miał dostępu do tajnych informacji, współpraca z zachodnimi naukowcami została zatwierdzona przez rząd federalny, a raporty na temat wyników badań były publicznie dostępne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.