Ekolodzy policzyli, że wioskę w Rosji opanowało 56 niedźwiedzi polarnych. Ich zdaniem winę ponoszą za to zmiany klimatu i słaby lód przybrzeżny, który zmusza zwierzęta do poszukiwania pożywienia w wiosce, a nie na morzu.
Zwierzęta były zarówno dorosłe, jak i młode, w różnym wieku. Większość z nich wydawała się bardzo szczupła - powiedziała szefowa programu patrolowania niedźwiedzi Tatiana Minenko.
Wszelkie wydarzenia publiczne w wiosce zostały anulowane, a szkoły są strzeżone z obawy przed niedźwiedziami. Jednak zdaniem niektórych ekspertów wizyty niedźwiedzi polarnych są tak częste, że Ryrkaypiy powinien zostać ewakuowany, a jego ok. 700 mieszkańców powinno być przesiedlonych.
Niedźwiedzie polarne zwykle żyją na Przylądku Schmidt, zaledwie 2,2 km od wioski. Michaił Stiszow z WWF powiedział, że obecnie na tym obszarze panuje wyjątkowo ciepła pogoda.
Gdyby lód był wystarczająco silny, niedźwiedzie, a przynajmniej większość z nich, wypłynęłaby już w morze, gdzie mogłyby polować m.in. na foki - zaznaczył Stiszow.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.