Rzecznik Kremla był pytany o śmierć marynarzy na konferencji prasowej. Jednak reporterom nie udało się niczego konkretnego dowiedzieć drogą oficjalną - donosi "The Independent".
Niektóre informacje należą do kategorii tajemnicy państwowej. To normalna praktyka, że nie ujawnia się takich informacji - powiedział Dmitrij Pieskow.
Rosja nie zamierza nawet podać nazwy i klasy jednostki. Media piszą, że pożar wybuchł na AS-12 nazywanym również "Łoszarikiem". To podwodna jednostka o napędzie atomowym. Władze Rosji mówią tylko o "jednostce głębinowej badającej dno oceanu na potrzeby marynarki wojennej Rosji". Według doniesień mediów musi ona współdziałać z macierzystym okrętem podwodnym.
Wśród 14 ofiar było 7 kapitanów I klasy. Ta informacja pojawiła się podczas rozmowy Władimira Putina z ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Szef resortu został wysłany do Siewieromorska, gdzie mieści się baza rosyjskiej Floty Północnej.
Spekuluje się, że zmarli oficerowie służyli w tajnej jednostce armii. Media nazywają ją "podwodnym wywiadem" Rosji.
Nie powinno być wątpliwości, że szef marynarki wojennej ma wszystkie niezbędne informacje - dodał rzecznik Kremla, odmawiając odpowiedzi na pytania dziennikarzy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.