71-letni Rosjanin oskarżony był o wyłudzenie 10 milionów rubli (równowartość 618 tysięcy złotych) od wiceszefa wydziału transportu samochodowego rosyjskiej służby więziennej, Aleksandra Sapożnikowa. Przed rozprawą Swiridow pozostawał w areszcie domowym.
Tuż po ogłoszeniu wyroku skazującego na 3 lata w więzienia Swiridow wyciągnął broń i strzelił sobie w głowę. Mimo akcji ratunkowej mężczyzna zmarł na miejscu.
Rosja. Kara była stosunkowo niska
Wyrok był znacznie niższy niż przewiduje rosyjskie prawo, które za tego rodzaju czyny wyznacza karę od 7 do 15 lat pozbawienia wolności. Jak twierdzi jego adwokat, Swiridow miał czwarty stopień nowotworu - co mogło pchnąć go do decyzji o samobójstwie.
Zobacz także: Brawurowa ucieczka z rosyjskiego komisariatu
Do sytuacji doszło w sądzie rejonu Czertanowo w Moskwie. Jego władze próbują ustalić, w jaki sposób oskarżonemu udało się wnieść broń na salę. Jak podaje rzeczniczka sądu, Uliana Sołopowa, kontrola była przeprowadzona w prawidłowy sposób, a wykrywacze metalu były sprawne "przez cały dzień". Trwa przeglądanie nagrań z monitoringu, aby sprawdzić, jak doszło do wniesienia pistoletu.
Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.