Rosjanie dostali zgodę na swoje instalacje wojskowe na wyspie La Orchila - podaje wenezuelski serwis NTN24. Leży ona na Morzu Karaibskim, około 2,2 tysiąca kilometrów od Key West na Florydzie. Bliżej jest stąd do bazy Amerykanów Guantanamo na Kubie - około 1,5 tysiąca kilometrów. Dla bombowców strategicznych przeznaczonych do przenoszenia broni jądrowej to niewielkie odległości. A właśnie Tu-160 mają być na wyposażeniu bazy na wyspie La Orchila.
Rosja potrzebuje takiej lokalizacji, bo dzięki niej nasze bombowce strategiczne nie będą musiały wracać do Rosji za każdym razem po ćwiczeniach i nie będą musiały korzystać z tankowania w powietrzu podczas misji nad Ameryką - powiedział ekspert wojskowy z Rosji Szamil Garajew.
Rosjanie wcale nie ukrywają, że chcą nadepnąć USA na odcisk. Obecność militarna Moskwy na zachodniej półkuli ma być ostrzeżeniem dla Stanów Zjednoczonych.
Pojawienie się rosyjskich bombowców strategicznych Tu-160 w Ameryce Środkowej jest sygnałem dla Trumpa, aby uświadomić mu, że porzucenie traktatów o rozbrojeniu jądrowym będzie miało efekt bumerangu - powiedział pułkownik Eduard Rodiukow.
Kilka dni temu Tu-160 wylądowały w Caracas. Wtedy Rosjanie mówili, że chodzi o wspólne ćwiczenia z Wenezuelczykami. Teraz już wiadomo, że były forpocztą większej obecności militarnej Moskwy w tym kraju.
Podczas wizyty w Wenezueli piloci samolotów dalekiego zasięgu wykonywali rutynowe loty w przestrzeni powietrznej nad Morzem Karaibskim, uzyskując doświadczenie w wykonywaniu zadań lotniczych w pobliżu równika w warunkach wysokiej wilgotności i temperatury, a także w wykonywaniu wspólnych lotów z załogami wenezuelskich samolotów bojowych, które towarzyszyły rosyjskim odrzutowcom na różnych etapach trasy - głosi komunikat rosyjskiego ministerstwa obrony.
Lądowanie bombowców strategicznych rozwścieczyło Amerykanów. Sekretarz stanu Mike Pompeo nie przebierał w słowach.
Rosjanie i Wenezuelczycy powinni przejrzeć na oczy. Dwa skorumpowane rządy marnujące publiczne środki i ograniczające wolność, podczas gdy obywatele cierpią - napisał szef amerykańskiej dyplomacji na Twitterze.
Na razie bombowce strategiczne wróciły do Rosji. Przylecą jednak do bazy na wyspie La Orchila, gdy ta będzie gotowa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.