Rosyjski samolot Ił-20 zestrzelony przez pomyłkę w Syrii
Syryjczycy trafili w zwiadowczą maszynę Rosji, kiedy bronili się przed atakiem rakietowym Izraela. Moskwa właśnie potwierdziła, że armia straciła z radarów jeden ze swoich samolotów.
Kontakt z załogą rosyjskiego Ila-20 został utracony nad Morzem Śródziemnym, gdy samolot wracał do bazy lotniczej Humajmim, 35 kilometrów od wybrzeża Syrii - ogłosiło we wtorek ministerstwo obrony w Moskwie.
Samolot zwiadowczy Rosji został trafiony syryjskim pociskiem. Rosjanie potwierdzili to kilka godzin po cytowanym wyżej komunikacie. Moskwa jednocześnie obarczyła Izrael winą za strącenie maszyny.
Skandal, co robią na Kasprowym. "Wygląda fajnie, ale może skończyć się tragicznie"
Pozycje sił Syrii w prowincji Latakia zostały zaatakowane przez Izraelczyków. W poniedziałek wieczorem odpalili rakiety z 4 maszyn F-16 - informuje CNN. Syryjczycy odpowiedzi ogniem z systemu obrony przeciwrakietowej. Wtedy jeden z pocisków trafił przypadkowo rosyjskiego Iła-20.
Na pokładzie samolotu było 14 członków załogi. Na ironię może zakrawać fakt, że Syryjczycy zestrzelili rosyjską maszynę, używając systemu obrony kupionego kilka lat temu od Rosji.
O omyłkowym trafieniu w Iła-20 natychmiast dowiedzieli się Amerykanie. Nie mogło być inaczej, bo Syryjczycy nadali sygnał poszukiwawczo-ratowniczy na otwartym kanale międzynarodowym.
Rosjanie początkowo nie podawali przyczyny utraty kontaktu z samolotem. Informacje o jej zestrzeleniu ujawnili przedstawiciele administracji USA. Podparli się nie tylko usłyszaną w radiu wiadomością alarmową, ale powołali się także na potwierdzenie z jeszcze innego kraju, którego nie ujawniono.
Poniedziałkowy atak Izraelczyków był kolejnym w ciągu ostatnich dni. Wcześniej izraelskie rakiety spadły na Syrię 4 września i 15 września.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.