Dwa pociski zostały wystrzelone z terytorium Korei Północnej. Według armii Korei Południowej rakiety spadły do Morza Japońskiego. Wojskowi z Południa twierdzą, że Kim Dzong Un kazał wystrzelić pociski balistyczne krótkiego zasięgu.
Rakiety odpalono z prowincji Hamgyŏng Południowy. Start odbył się z okolic drugiego co do wielkości miasta Korei Północnej, Hamhung. Pociski przeleciały około 400 kilometrów, zanim spadły do Morza Japońskiego. Armia Korei Południowej podaje, że pociski leciały na wysokości około 48 kilometrów z prędkością 6,1 Macha - relacjonuje BBC News.
Zaledwie kilka godzin wcześniej prezydent USA pochwalił się listem od przywódcy Korei Północnej. Donald Trump przekonywał, że dostał od Kim Dzong Una "piękny list".
Co było w liście Kim Dzong Una do Donalda Trumpa?
Myślę, że będziemy mieli kolejne spotkanie. Naprawdę napisał piękny, trzystronicowy - naprawdę świetny od góry do dołu - naprawdę piękny list - mówił prezydent USA.
Nieco później Donald Trump ujawnił więcej szczegółów. Według niego Kim Dzong Un narzekał w piśmie na rozpoczynające się w Korei Południowej wspólne z USA manewry wojskowe. Przywódca Korei Północnej nazwał je "śmiesznymi i kosztownymi".
W ostatnich tygodniach Korea Północna przeprowadziła kilka prób rakietowych. Armia Korei Południowej podała, że wśród wystrzelonych pocisków była broń krótkiego zasięgu nowego typu. Kim Dzong Un spotkał się już z Donaldem Trumpem trzy razy, ostatnio 30 czerwca w Panmundżomie w strefie zdemilitaryzowanej rozdzielającej oba państwa koreańskie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.