To największa perła w historii. Chociaż rekord nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony, jest ona około 5 razy większa niż dotychczasowy numer jeden. Okaz waży 34 kg i znaleziono go u wybrzeży wyspy Palawan, w pobliżu miejsca, gdzie wyłowiono jego poprzednika, tzw. Perłę Allaha, wycenianą na 35 mln dolarów.
Rybak miał szczęście, ale o nim nie wiedział. Mężczyzna, który znalazł perłę wycenianą wstępnie na ok. 100 mln dolarów, wyłowił ją już 10 lat temu. Nie wiedział jednak, że klejnot ma jakąkolwiek wartość i zatrzymał go jako amulet na szczęście - informuje "Daily Mail".
Chciał sprzedać skarb przez życiową tragedię. Dom rybaka spłonął, więc ten próbował zarobić coś na szczęśliwie ocalałej perłę. Jednak póki co mężczyzna nie zobaczył ani grosza. Trafił na pierwsze strony lokalnych gazet, które twierdzą, że ujawniony klejnot zwiększy ruch turystyczny w całym regionie.
Turyści z całego świata będą przylatywać, by zobaczyć nasz największy skarb. Wierzymy, że Puerto Princesca będzie dla nich prawdziwą atrakcją - skomentowała Aileen Cynthia Amurao, urzędniczka ds. turystyki, do której jako pierwszej trafiła olbrzymia perła.
Autor: Kamil Karnowski
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.